Babcia zagrajmerka

Przyjęło się, że gry komputerowe/wirtualne, to domena ludzi młodych i to głównie płci męskiej.
Ja nie spełniam żadnego z tych kryteriów, więc na afisz się nie pcham.... ale wieczorów z grami na moim PS3
nie zamienię na żadne spotkania w klubie seniora czy popylanie do kościółka...
....

środa, 29 grudnia 2021

103- Byle do wiosny...

      Jak ja nie cierpię zimy... tych śniegów, mrozów, szalików i braku zwyczajnej radości.... Gdyby była możliwość zapaść w sen zimowy niczym jakiś borsuk czy suseł- zapłaciłabym za to.

      Na szczęście w grudniu humor poprawia mi strojna choinka, kolorowe światełka i prezenty.          

      Przy książce od Skorpio... spędzę wiele godzin bo to niezła cegła, natomiast grę pełną bogów i innych mitycznych stworów sama sobie kupiłam. Czy mi się spodoba..? Pożyjemy- zobaczymy.




niedziela, 29 sierpnia 2021

102- Wciąż szukam dziury w całym...

Nie będę się głowić czy pierwsze było jajko czy kura ale cieszy mnie, że czasami najpierw jest gra a dopiero potem film.

 

Wpierw przygody Lary Croft w serii gier "Tomb Raider" a po latach Angelina Jolie w "Kolebce życia..."   Tak samo jest z serią "Assassin's Creed...". Dopiero w 2016r. pojawił się film z osławionym zabójcą, który obejrzałam stosunkowo niedawno gdyż  w moje łapy trafił niecały rok temu. 


 

Poniżej wklepuję print sceen z opisem filmu, z czym się absolutnie nie zgadzam..!

Może nie zastanawiałabym się nad tym, gdyby nie jeden z moich graczy który owym filmem zrobił mi niespodziankę... Zatem dzięki za film i za kolejne odwiedziny..!!! 


 Jak na ofiarę zaawansowanej sklerozy przystało- o niektórych sprawach przypominam sobie zbyt późno... Seria gier z cyklu " Książę Persji" musi dopełnić ten post.  Film o takim tytule ujrzał światło dzienne w maju 2010 r. ale już miesiąc później można było zagrać na PS3 w najnowszą wersję gry o identycznej fabule... a muszę dodać, że 10 lat wcześniej książę walczył na PS2... I znów zastanawia mnie: co było pierwsze..?

 

A przystojniaczek Nathan z gier "Uncharted" również nie zasypuje gruszek w popiele...!

Gry ograne ale mnie ciekawi, kiedy film trafi na ekrany.


 



wtorek, 13 lipca 2021

101- Powrót na Castel Gandolfo...

     Są tacy, którzy po multi w ACB deklarowali, że "to jedno z gorszych multi w jakie grali"  i  że "nigdy więcej"... A mnie tam się  podobało... Więc, gdy poproszono mnie, bym pomogła przy dwóch najbardziej wkurzających trofeach- zgodziłam się z radością.

   Odpaliliśmy trójeczki i od kilku dni latamy po Castel Gandolfo, florenckim targowisku,  placu św. Marka czy wśród straganów przy panteonie, i tłuczemy się nawzajem... Tylko ja nikogo nie biję bo najwyższy level mam od dawna- więc teraz robię za "chłopca do bicia"... no, chyba że ktoś przegina- wtedy i ja przestaję być grzeczna.

   Gra jest stara a serwery kapryśne, więc Alan nieźle musi się nagimnastykować aby nas okiełznać. Przedwczoraj trafił się nam gracz  z USA - mimo że po polsku ani słowa-to nie stwarzał problemów jak niektórzy krajanie.... ale: "nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca"-  jak mawiała moja mama.

   Jak tylko naszemu liderowi wpadnie 50-ty level- zabierzemy się za ostatni pucharek... (ten od czkawki)... bo ciężko zostać Pracownikiem Miesiąca Abstergo ale nam się uda bo przecież w kupie siła..!

A więc : Alleluja i do przodu..!!!   

Jeśli ktoś nie lubi spojlerów, to niech w link nie wchodzi.

https://www.youtube.com/watch?v=Hx9Lwxl6QzE

 


wtorek, 15 czerwca 2021

100- A. C. 3 czyli powrót do staroci...

 To była jesień 2012... Wtedy to właśnie w moje sopockie progi wkroczył Connor...

   Grywałam wtedy na ś.p.  PS3-Fat a mój telewizor był taki stary, że czasem sam się wyłączał w środku rozgrywki... ot tak, ni z gruszki ni z pietruszki... jednym słowem- makabra.!

    Mimo to gra dostarczała mi frajdy i tak sobie, lawirując wśród mielizn i skalistych przesmyków dopłynęłam  prawie do platyny... brakowało mi do niej tylko dwóch misji w singlu, które nie miały 100% ... W trybie wieloosobowym miałam wszystko...

 https://mojeplaystation3.blogspot.com/2013/09/

   W tamtych czasach jeszcze nie umiałam robić zapisów w chmurze, więc gdy teraz, po prawie ośmiu  latach chciałam ponownie przywitać się z Connorem  na nowej "trójeczce"- mogłam się jedynie pocałować w..... palec.

   Pewnie mam zaawansowaną sklerozę, bo nie pamiętam kiedy kupiłam AC3 na konsolę PS4... 

     Więc po raz nie wiem który przemierzam XVIII-wieczny Boston gdzie "wszędzie mnie pełno" , gdzie sieję zamęt, przelewam krew własną i tych, którzy wchodzą mi w drogę i odkrywam - nie wszystkim dostępną- sieć podziemnych tuneli.... gdzie wreszcie staję się bohaterem słynnej "Bostońskiej Herbatki" ucierając nos moim największym wrogom.


Zatem bawię się i ekscytuję... ale platyny z tego to raczej nie będzie.... bo nie jestem już tak sprawna i bystra jak kilka lat temu chociaż wciąż jestem tak samo młoda...

niedziela, 13 czerwca 2021

99- Platynowe "Oczko" w Horizon Zero Dawn ...

  Jest rok 3017- jako tańcząca z maszynami- weszłam na ziemie zakazane, do krainy metalu czyli  pozostałości po tym, co zostawili przedwieczni.... a zostawili zbyt wiele.

   Kim byli owi przedwieczni, ci , co w ostatnim tysiącleciu, w imię władzy absolutnej - podjęli niewłaściwe decyzje niszcząc siebie i skazując na zagładę resztę świata, w zamian zostawiając po sobie przeklęte ale wciąż działające dziedzictwo i to zarówno na  ziemi jak i to tkwiące głęboko pod jej powierzchnią.

     Kim byli przedwieczni...?     To właśnie MY..!                                                                                                                                                                          Poznać nas po zarośniętych resztkach budowli, po zardzewiałych wrakach samochodów, zgubionych zegarkach, guzikach, kubkach do picia...po przedmiotach, których znaczenia obecnie żyjący nie potrafią określić.  

   Obecny ocalały świat, to resztki terenów, których natura jeszcze nie wzięła we władanie ... to wsie jakby przeniesione z czasów słowiańskiego Wiedźmina oraz miasteczka o zadziwiającej architekturze...

  Ale się rozgadałam... a  mogłabym jeszcze i jeszcze...  a przecież każdy powinien odbierać grę  po swojemu...   

Swoją przygodę  jako Aloy rozpoczęłam kilka lat temu  ale dopiero teraz piękna rudowłosa wojowniczka doczekała się swojego platynowego zwycięstwa... 

czwartek, 20 maja 2021

98- Zauroczenia - czyli odrobina egzotyki i magii... (część 3 - ostatnia)

  Pewnie macie dość tych wszystkich obrazków ale ja jeszcze nie skończyłam...

Tajemnicze artefakty, wielkie niczym wieżowce starożytne rzeźby, egzotyczne kultury..


 


W grze AC2 na próżno szukałam mostu westchnień łączącego pałac dożów z nowym więzieniem  ale za czasów Ezia- wystarczał miejsca dla więźniów w Piombi i Pozzi więc nie było jeszcze Prigiono Nuove zatem i na most nie było zapotrzebowania.


 A teraz ukłon w stronę Leonarda i jego wynalazków...

Ezio używał kilku z nich... n.p. czegoś na kształt czołgu, szybowca, karabinu maszynowego...





                        

 
A na zakończenie - motion capture  czyli technika przechwytywania ruchu.. 
 Technika i magia w jednym. Obejrzyj poniższy filmik... 
Nie chce ci się..? - nie szkodzi, ja popatrzę po raz kolejny.   
 


I to by było na tyle..!

środa, 19 maja 2021

97- Zadziwienia czyli podróże w czasie... ( część 2 )


 Realizm architektoniczny w grach to temat na jakąś pracę magisterską...

 Ja się jednak rozpisywać nie będę bom matołek ale zrobię galerię tego co mogłam poznać 

 dzięki takim producentom gier jak : Ubisoft, Rokstar, Naughty-Dog...no i kilku innym.

 Byłam kiedyś w Rzymie i Wenecji... ale w Konstantynopolu, Kapadocji, Florencji...   Paryżu, Londynie, Egipcie, Grecji czy we współczesnym-fikcyjnym- Los Santos - to już tylko wirtualnie...  

No to wsiadamy do wehikułu czasu i  buon viaggio...!!!

 


 

 
Poniżej Łuk Konstantyna i Koloseum...


         

                                                ...a także Panteon z zewnątrz i w środku...



                                                       Jedno kliknięcie i mamy Wenecję...

 


 

                                    Teraz wypad do Florencji  by popatrzeć na  Palazzo Vecchio... 

 

                                        ... i do Paryża gdzie czeka na nas katedra Notre-Dame...


 

Chcę tu wklepać jeszcze willę rodu Auditore w Monteregione , o której sądziłam, że to tylko twór na potrzeby scenariusza.. ale szukając w internecie zobaczyłam, że ona istnieje naprawdę.

 
 

Będzie jeszcze trzeci post o ciekawostkach i egzotyce w grach... ale nie dzisiaj.




wtorek, 18 maja 2021

96-Zadumania nad szczegółami... (część 1 )

 Jakiś tydzień temu udało mi się - po długiej przerwie- wejść w nową relację z innym graczem.   Intuicja mi mówi, że to Przemysław po raz kolejny coś namieszał i wcisnął magiczny "czerwony guzik"... 

Zatem w czwartek (13-ego)  na stronie Psychologia & Gaming  wzięłam udział w wideo-rozmowie pod batutą Łukasza, który odpalił grę "Assassin's Creed Origins" i wstąpił do królestwa Kleopatry.

 Pogaduchy miały zawierać kilka krótkich pytań, sporą dawkę mojej gadaniny i trwać godzinkę - a tymczasem  przeciągnęło się o całe dwa kwadranse.


 Jedno z pytań Łukasza dotyczyło poznawania  świata dzięki grom  i tego co mnie w nich fascynuje.

 Oooo!!! W tym temacie musiałam być oszczędna w wypowiedziach, gdyż to dla mnie  temat-rzeka i mogłabym go ciągnąć do soboty. Zatem tutaj, w ramach uzupełnienia-zamieszczę  kilka wpisów, które będą  mini galerią z mini opisami... 

 Na początek coś na rozpęd...  czyli hafty.

     A poniżej..  kolorowe i bogate w szczegóły freski...    

     Jako zwyczajny turysta pewnie byś ich nawet nie zauważył

A tu ciekawostka... Samuel z gry  Uncharted 4,  któremu popsuła się golarka a siwiznę w brwiach można -przy odrobinie szczęścia- policzyć... To naprawdę tylko postać z gry... a  można by się założyć że fotka...


 A skoro weszłam na postaci- to "cała naprzód "..! Moja postać czyli Kasandra spotyka Sokratesa..


"Nie uczę tych którzy wiedzą, ani tych, którzy nie wiedzą... ale tych, którzy nie wiedzą, że wiedzą"

A tych poznajesz...? Nie spotkasz ich dziś na ulicach swojego miasta... ale przecież wystarczy odpalić któregoś Assassina...
 
 

A jak się mają cyfrowe wizerunki postaci do tych  historycznych - czy widać podobieństwo... ?  -sami oceńcie...  

     Oto "Jaśnie Pan" Rodrigo Borgia (papież Aleksander VI) i jego syn Cesare...


A jak to jest z architekturą w grach..?  Dzięki grom możemy podróżować do miejsc dla wielu śmiertelników -niedostępnych... ale to w kolejnym poście.


 

poniedziałek, 3 maja 2021

95- Nieśmiertelny książę Persji...

Dlaczego nieśmiertelny..?

     Przygodę z księciem Dastanem na PS3 rozpoczęłam latem 2015... najpierw na cudzej grze a potem z PSN-u zakupiłam własną.

Mimo że w mojej wersji brak polskich napisów to i tak sporo ugrałam...

 https://mojeplaystation3.blogspot.com/2015/06/ 

 Ale żeby dotrwać do końca - zabrakło chęci... a gdy chciałam do niej wrócić- mój "chlebaczek" kopnął w kalendarz.

     Wczoraj ściągnęłam ją na nową trójeczkę... ale w chmurze zapisów nie było. Zatem po prawie sześciu latach - rozpoczęłam przygodę z księciem od początku...

      Dobrze chociaż, że trofea na serwerze przetrwały. 

No to Alleluja - i do przodu..! 

(Filmik poniżej nie jest  grą lecz  filmem... ala różnica niewielka.)


 

niedziela, 10 stycznia 2021

94- Ghost of Tsushima- "Żywa legenda"

  Gra - sądząc po okładce- nic szczególnego... Szare biedactwo więc do grania  nie zachęcało ale mój wrocławski gracz przekonał mnie, że to coś dla mnie... i nie mylił się.

     Akcja osadzona w drugiej połowie XIII w. kiedy to armia chana Kubilaja napada na Japonię i podporządkowuje sobie wyspy stosując strategię ognia i miecza.

     Jak to w grach bywa, przeciw wielotysięcznej armii staje jeden zdesperowany wojownik a zadaniem gracza jest doprowadzić do jego zwycięstwa... W tej grze, fabuła daje mu kilku sojuszników- ale to nasz samuraj jest najważniejszy... i to on musi zdecydować, czy przestrzegać honorowego kodeksu samurajów czy stosować podstęp i brak reguł... byle tylko zniszczyć siły wroga. Jak widać na filmiku-fabuła barwna, ciekawa i rozbudowana a grafika zadowalająca... i to, co lubię- otwarty świat..  

 

 

Poniżej nasz samuraj i moja dwudziesta platyna...!