Jakiś tydzień temu udało mi się - po długiej przerwie- wejść w nową relację z innym graczem. Intuicja mi mówi, że to Przemysław po raz kolejny coś namieszał i wcisnął magiczny "czerwony guzik"...
Zatem w czwartek (13-ego) na stronie Psychologia & Gaming wzięłam udział w wideo-rozmowie pod batutą Łukasza, który odpalił grę "Assassin's Creed Origins" i wstąpił do królestwa Kleopatry.
Pogaduchy miały zawierać kilka krótkich pytań, sporą dawkę mojej gadaniny i trwać godzinkę - a tymczasem przeciągnęło się o całe dwa kwadranse.
Jedno z pytań Łukasza dotyczyło poznawania świata dzięki grom i tego co mnie w nich fascynuje.
Oooo!!! W tym temacie musiałam być oszczędna w wypowiedziach, gdyż to dla mnie temat-rzeka i mogłabym go ciągnąć do soboty. Zatem tutaj, w ramach uzupełnienia-zamieszczę kilka wpisów, które będą mini galerią z mini opisami...
Na początek coś na rozpęd... czyli hafty.
A poniżej.. kolorowe i bogate w szczegóły freski...
Jako zwyczajny turysta pewnie byś ich nawet nie zauważył
A tu ciekawostka... Samuel z gry Uncharted 4, któremu popsuła się golarka a siwiznę w brwiach można -przy odrobinie szczęścia- policzyć... To naprawdę tylko postać z gry... a można by się założyć że fotka...
A skoro weszłam na postaci- to "cała naprzód "..! Moja postać czyli Kasandra spotyka Sokratesa..
Oto "Jaśnie Pan" Rodrigo Borgia (papież Aleksander VI) i jego syn Cesare...
A jak to jest z architekturą w grach..? Dzięki grom możemy podróżować do miejsc dla wielu śmiertelników -niedostępnych... ale to w kolejnym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz