Gra - sądząc po okładce- nic szczególnego... Szare biedactwo więc do grania nie zachęcało ale mój wrocławski gracz przekonał mnie, że to coś dla mnie... i nie mylił się.
Akcja osadzona w drugiej połowie XIII w. kiedy to armia chana Kubilaja napada na Japonię i podporządkowuje sobie wyspy stosując strategię ognia i miecza.
Jak to w grach bywa, przeciw wielotysięcznej armii staje jeden zdesperowany wojownik a zadaniem gracza jest doprowadzić do jego zwycięstwa... W tej grze, fabuła daje mu kilku sojuszników- ale to nasz samuraj jest najważniejszy... i to on musi zdecydować, czy przestrzegać honorowego kodeksu samurajów czy stosować podstęp i brak reguł... byle tylko zniszczyć siły wroga. Jak widać na filmiku-fabuła barwna, ciekawa i rozbudowana a grafika zadowalająca... i to, co lubię- otwarty świat..
Poniżej nasz samuraj i moja dwudziesta platyna...!