Babcia zagrajmerka

Przyjęło się, że gry komputerowe/wirtualne, to domena ludzi młodych i to głównie płci męskiej.
Ja nie spełniam żadnego z tych kryteriów, więc na afisz się nie pcham.... ale wieczorów z grami na moim PS3
nie zamienię na żadne spotkania w klubie seniora czy popylanie do kościółka...
....

wtorek, 13 lipca 2021

101- Powrót na Castel Gandolfo...

     Są tacy, którzy po multi w ACB deklarowali, że "to jedno z gorszych multi w jakie grali"  i  że "nigdy więcej"... A mnie tam się  podobało... Więc, gdy poproszono mnie, bym pomogła przy dwóch najbardziej wkurzających trofeach- zgodziłam się z radością.

   Odpaliliśmy trójeczki i od kilku dni latamy po Castel Gandolfo, florenckim targowisku,  placu św. Marka czy wśród straganów przy panteonie, i tłuczemy się nawzajem... Tylko ja nikogo nie biję bo najwyższy level mam od dawna- więc teraz robię za "chłopca do bicia"... no, chyba że ktoś przegina- wtedy i ja przestaję być grzeczna.

   Gra jest stara a serwery kapryśne, więc Alan nieźle musi się nagimnastykować aby nas okiełznać. Przedwczoraj trafił się nam gracz  z USA - mimo że po polsku ani słowa-to nie stwarzał problemów jak niektórzy krajanie.... ale: "nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca"-  jak mawiała moja mama.

   Jak tylko naszemu liderowi wpadnie 50-ty level- zabierzemy się za ostatni pucharek... (ten od czkawki)... bo ciężko zostać Pracownikiem Miesiąca Abstergo ale nam się uda bo przecież w kupie siła..!

A więc : Alleluja i do przodu..!!!   

Jeśli ktoś nie lubi spojlerów, to niech w link nie wchodzi.

https://www.youtube.com/watch?v=Hx9Lwxl6QzE