Sporo czasu minęło, ale nadszedł wreszcie czas, by sięgnąć w głąb przepastnej skarpety i pogrzebać w zaskórniakach...
Któregoś pięknego dnia (27.06.2009),wzięłam gotóweczkę i poszłam na całość... Piękne, duże, czarne PS3 (80 Gb) stanęło na honorowym miejscu w moim skromnym pokoju..... Niestety, na gry już pieniążków zabrakło... ale przecież można popasożytować na swoim męskim potomku...
czyli przygody Lary Croft w podziemnym świecie....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz