To było nieuniknione...
Wczoraj na kilka minut przed północą wpadło ostatnie trofeum w grze "Detroit Become Human".
Moja szesnasta platyna.
Świadomość, że potrafię - jest taka motywująca że chce się więcej i więcej...
Ale na kolejnego Asasina z Grecji, przygody ślicznej Lary czy też kowboja z Rodu Marstonów- muszę poczekać do jesieni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz