Jakieś dwa tygodnie temu , przyszła mi do głowy wariacka myśl : postanowiłam pograć w Multi....
Jak dla kogoś, kto do pralki automatycznej i mikrofali podchodził jak do przesyłki z wąglikiem - krok iście desperacki.
Na pierwszy ogień poszedł A.C.Brotherhood... ale Multi tam niezbyt zachęcające.
Na pierwszy ogień poszedł A.C.Brotherhood... ale Multi tam niezbyt zachęcające.
I wtedy przyszedł mi z pomocą pewien sympatyczny młody człowiek z zaprzyjaźnionego forum. Zaproponował wspólne granie w Red Dead Redemption.
Menu w obcym języku- mówiło : NIE !!... Ciekawość wołała : TAK!!
No i teraz spotykamy się co dnia na godzinkę wspólnego strzelania.
Mój współgracz posiada nie tylko doświadczenie w grze, ale i sporą cierpliwość do takiego matołka jak ja. To dla mnie -jako nowicjusza- jest bardzo ważne.
To on- jako lider naszego dwu-osobowego gangu wyznacza trasę, punkty docelowe, misje....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz